Kawały o blondynce
Kawały o blondynce
Dowcipy o blondynkach

Dystansując się od publikowanych tu treści, zapraszamy wszystkich do poczytania śmiesznych tekstów w kategorii: kawały o blondynce. Szczególnie zapraszamy Panie obdarzone takim właśnie kolorem włosów.
Jadą dwie blondynki maluchem. Nagle silnik przestał działać i samochód się zatrzymał. Wysiadają. Jedna otwiera klapę z przodu i z przerażeniem krzyczy:
- Silnik nam ukradli!!!
Na to druga:
- Nie przejmuj się, z tyłu mamy drugi...
Blondynka do blondynki:
- Czy muchomory są jadalne?
- Tak, tylko zdrap te białe plamki.
Przychodzi blondynka - nastolatka do mamy i mówi:
- Mamo, czy to prawda, że dzieci rodząc się wychodzą z tego samego miejsca w które chłopcy wkładają ich członki?
Matka zadowolona, że nie musi poruszać tego tematu sama mówi:
- Tak córeczko, tak.
Na to blondynka:
- A Czy przy porodzie nie powybija mi zębów?
- Dlaczego blondynki Nic nie mówią podczas stosunku?
1: Bo mamy im mówiły, aby nie rozmawiać z nieznajomymi...
2: Bo mamy zawsze im mówiły, że nie należy mówić z pełnymi ustami...
Po czym poznać, która blondynka jest kelnerką?
- To ta z tamponem zatkniętym za ucho, szukająca w panice ołówka...
Egzamin na prawo jazdy. Instruktor i trzy blondynki:
- Jakiego koloru jest biały polonez?
- może czarny?
- Niestety nie, może pani numer dwa.
- może czerwony?
- Niestety nie, może pani numer trzy.
- Może... biały?
- Bardzo dobrze, pytanie numer dwa: ile drzwi ma czterodrzwiowy polonez?
- może trzy?
- Niestety nie, może pani numer dwa.
- może dwa?
- Niestety nie, może pani numer trzy, pani tak ostatnio ładnie odpowiedziała.
- Może... biały?
Blondynce dzwoni telefon w torebce. Grzebie, grzebie i po chwili niepowodzeń mówi:
- No tak, pewnie zgubiłam.
Blondynka na przyjęciu urodzinowym:
- A ja jestem ciekawa, jak taka mała mysz obsługuje
cały komputer?
Po przyjęciu siostra mówi do blondynki:
- Ale Ty się wygłupiłaś! No pewnie, że miała dobrego tresera!
Dzwoni blondynka do brunetki:
- Cześć, co robisz?
- rozmawiam z Tobą.
- Aha, to nie przeszkadzam.
wraca mąż blondynki do domu po północy
- gdzie byłeś ? pyta blondynka
- u kolegi odpowiada mąż
- ty pedale!!
- poproszę jeszcze jedną kostkę cukru do herbaty.
- Ale wrzuciła już pani 10 kostek!
- Tak, ale wszystkie się rozpuściły.
Trzy blondynki zginęły w wypadku samochodowym. Po śmierci stają przed bramą niebios. Święty Piotr wita je słowami:
- Możecie dostać się do nieba, jeśli odpowiecie na jedno proste pytanie religijne. Pytanie brzmi: co to jest Wielkanoc?
Pierwsza blondynka odpowiada:
- Wielkanoc to takie święto, kiedy odwiedzamy groby naszych bliskich...
- Źle! Odpowiada Święty Piotr. Nie przestąpisz bram królestwa niebieskiego, bezbożna ignorantko!
Odpowiada druga blondynka:
- Ja wiem! To takie święto, kiedy stroi się choinkę, śpiewa kolędy i rozdaje prezenty!
Święty Piotr załamany wali głową we wrota do niebios, a następnie patrzy z nadzieją na trzecią blondynkę.
Ostatnia blondi uśmiecha się spokojnie i nawija:
- Wielkanoc to święto Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, który został ukrzyżowany przez Rzymian. Po tym, jak oddał życie za wszystkich ludzi, został pochowany w pobliskiej grocie, do której wejście zostało zamknięte głazem. Trzeciego dnia Jezus zmartwychw....
- Świetnie! Wykrzykuje Święty Piotr, wystarczy, widzę, że znasz Pismo Święte.
Blondynka nawija śmiało dalej:
- ...Zmartwychwstał i tak historia powtarza się co roku. Jezus w czasie Wielkanocy odsuwa głaz i wychodzi z groty, patrzy na swój cień i jeśli go zobaczy, to zima będzie sześć tygodni dłuższa.
Mężczyzna mija na chodniku niezwykle piękną blondynkę. Patrzy na nią pożądliwie, po czym podnosi wzrok do nieba i szepcze:
- Boże, czemuś stworzył tak atrakcyjne blondynki?
Nagle z nieba rozlega się głos:
- Żebyście mogli je kochać!
Mężczyzna jest lekko zaskoczony tak szybka odpowiedzią, jednak nie traci rezonu i pyta dalej:
- ale czemuś stworzył je takimi głupimi?
Głos z nieba:
- Żeby one mogły was kochać!
Dlaczego blondynki nie potrafią podwoić proporcji w przepisie kuchennym?
- Bo nie mogą rozgrzać pieca do 500 stopni...
- blondynka Idzie przez ulicę ze świnią pod pachą. Przechodzień pyta - Skąd To masz?
Świnia odpowiada:
- Wygrałam na loterii.
- Kto wymyślił dowcipy o blondynkach?
- Inteligentne szatynki samotnie przewracające się w nocy w łóżku!
Przychodzi blondynka do sklepu ze skórką od banana i mówi
Poproszę nowy wkład...
Blondynka patrzy na kontakt i mówi:
– Biedna świnka zamurowali ją!
Dwie blondynki siedzą przy stoliku, na którym stoi postawiona do góry nogami szklanka.
-Patrz! ta szklanka nie ma otworka, żeby się z niej napić! – mówi jedna z blondynek.
Na co druga podnosi szklankę i mówi:
-No popatrz, denka też nie ma!
Kto wymyśla wszystkie kawały o blondynkach?
Szatynki.
A kiedy?
W długie samotne wieczory.
- Silnik nam ukradli!!!
Na to druga:
- Nie przejmuj się, z tyłu mamy drugi...
Blondynka do blondynki:
- Czy muchomory są jadalne?
- Tak, tylko zdrap te białe plamki.
Przychodzi blondynka - nastolatka do mamy i mówi:
- Mamo, czy to prawda, że dzieci rodząc się wychodzą z tego samego miejsca w które chłopcy wkładają ich członki?
Matka zadowolona, że nie musi poruszać tego tematu sama mówi:
- Tak córeczko, tak.
Na to blondynka:
- A Czy przy porodzie nie powybija mi zębów?
- Dlaczego blondynki Nic nie mówią podczas stosunku?
1: Bo mamy im mówiły, aby nie rozmawiać z nieznajomymi...
2: Bo mamy zawsze im mówiły, że nie należy mówić z pełnymi ustami...
Po czym poznać, która blondynka jest kelnerką?
- To ta z tamponem zatkniętym za ucho, szukająca w panice ołówka...
Egzamin na prawo jazdy. Instruktor i trzy blondynki:
- Jakiego koloru jest biały polonez?
- może czarny?
- Niestety nie, może pani numer dwa.
- może czerwony?
- Niestety nie, może pani numer trzy.
- Może... biały?
- Bardzo dobrze, pytanie numer dwa: ile drzwi ma czterodrzwiowy polonez?
- może trzy?
- Niestety nie, może pani numer dwa.
- może dwa?
- Niestety nie, może pani numer trzy, pani tak ostatnio ładnie odpowiedziała.
- Może... biały?
Blondynce dzwoni telefon w torebce. Grzebie, grzebie i po chwili niepowodzeń mówi:
- No tak, pewnie zgubiłam.
Blondynka na przyjęciu urodzinowym:
- A ja jestem ciekawa, jak taka mała mysz obsługuje
cały komputer?
Po przyjęciu siostra mówi do blondynki:
- Ale Ty się wygłupiłaś! No pewnie, że miała dobrego tresera!
Dzwoni blondynka do brunetki:
- Cześć, co robisz?
- rozmawiam z Tobą.
- Aha, to nie przeszkadzam.
wraca mąż blondynki do domu po północy
- gdzie byłeś ? pyta blondynka
- u kolegi odpowiada mąż
- ty pedale!!
- poproszę jeszcze jedną kostkę cukru do herbaty.
- Ale wrzuciła już pani 10 kostek!
- Tak, ale wszystkie się rozpuściły.
Trzy blondynki zginęły w wypadku samochodowym. Po śmierci stają przed bramą niebios. Święty Piotr wita je słowami:
- Możecie dostać się do nieba, jeśli odpowiecie na jedno proste pytanie religijne. Pytanie brzmi: co to jest Wielkanoc?
Pierwsza blondynka odpowiada:
- Wielkanoc to takie święto, kiedy odwiedzamy groby naszych bliskich...
- Źle! Odpowiada Święty Piotr. Nie przestąpisz bram królestwa niebieskiego, bezbożna ignorantko!
Odpowiada druga blondynka:
- Ja wiem! To takie święto, kiedy stroi się choinkę, śpiewa kolędy i rozdaje prezenty!
Święty Piotr załamany wali głową we wrota do niebios, a następnie patrzy z nadzieją na trzecią blondynkę.
Ostatnia blondi uśmiecha się spokojnie i nawija:
- Wielkanoc to święto Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, który został ukrzyżowany przez Rzymian. Po tym, jak oddał życie za wszystkich ludzi, został pochowany w pobliskiej grocie, do której wejście zostało zamknięte głazem. Trzeciego dnia Jezus zmartwychw....
- Świetnie! Wykrzykuje Święty Piotr, wystarczy, widzę, że znasz Pismo Święte.
Blondynka nawija śmiało dalej:
- ...Zmartwychwstał i tak historia powtarza się co roku. Jezus w czasie Wielkanocy odsuwa głaz i wychodzi z groty, patrzy na swój cień i jeśli go zobaczy, to zima będzie sześć tygodni dłuższa.
Mężczyzna mija na chodniku niezwykle piękną blondynkę. Patrzy na nią pożądliwie, po czym podnosi wzrok do nieba i szepcze:
- Boże, czemuś stworzył tak atrakcyjne blondynki?
Nagle z nieba rozlega się głos:
- Żebyście mogli je kochać!
Mężczyzna jest lekko zaskoczony tak szybka odpowiedzią, jednak nie traci rezonu i pyta dalej:
- ale czemuś stworzył je takimi głupimi?
Głos z nieba:
- Żeby one mogły was kochać!
Dlaczego blondynki nie potrafią podwoić proporcji w przepisie kuchennym?
- Bo nie mogą rozgrzać pieca do 500 stopni...
- blondynka Idzie przez ulicę ze świnią pod pachą. Przechodzień pyta - Skąd To masz?
Świnia odpowiada:
- Wygrałam na loterii.
- Kto wymyślił dowcipy o blondynkach?
- Inteligentne szatynki samotnie przewracające się w nocy w łóżku!
Przychodzi blondynka do sklepu ze skórką od banana i mówi
Poproszę nowy wkład...
Blondynka patrzy na kontakt i mówi:
– Biedna świnka zamurowali ją!
Dwie blondynki siedzą przy stoliku, na którym stoi postawiona do góry nogami szklanka.
-Patrz! ta szklanka nie ma otworka, żeby się z niej napić! – mówi jedna z blondynek.
Na co druga podnosi szklankę i mówi:
-No popatrz, denka też nie ma!
Kto wymyśla wszystkie kawały o blondynkach?
Szatynki.
A kiedy?
W długie samotne wieczory.